Dżojstik w górę

Architekt Marek Janiak dzięki jednemu ze swoich wykładów (do obejrzenia tutaj, polecam) pomógł mi nazwać pewne rzeczy związane z Miastem, które od dawna czułem, a których nie potrafiłem zwerbalizować. Bardzo się zatem ucieszyłem, gdy został Architektem Miasta, choć wiedziałem,  że jego szalone usposobienie może czynić go nieobliczalnym.

I oto mamy – nowa koncepcja Placu Wolności. Pomnik Kościuszki przesunięty zostaje parę metrów na północ i otoczony kolumnadą, tramwaj i samochody jadą północną stroną. Pod postumentem płytka sadzawka.

Plac Wolności od dawna placem nie był, tylko zwykłym rondem oraz parkingiem. Obecnie samochody parkują nawet na chodnikach, jedno auto-wrak stoi tam od ponad roku (było nawet obrączkowane przez Straż Miejską, ale bez efektu). Legalne dojście do centralnej wyspy po pasach powstało ok. półtora roku temu po interwencji pracowników Dętki. Zatem jak widać, plac był pozostawiony samemu sobie, nawet konkursy na jego nowe zagospodarowanie nie zmieniły tego stanu rzeczy. Ponad rok zajęło naprawienie zniszczonych, pokruszonych murków.

To symptomatyczne dla tego Miasta – historyczny plac, wyznaczający początek nowego życia Łodzi – ery przemysłowej, leżał odłogiem. Okazuje się, że miasto jak było bezradne, tak jest nadal – powtarza się sytuacja, że urząd nie potrafi poradzić sobie z obecnym stanem, zatem wymyśla coś nowego.

Pomysłodawcy przedstawili kilka zalet zaproponowanego rozwiązania. Zaczę od tych moim zdaniem pozytywnych.

„Zmiana organizacji ruchu – przeniesienie ruchu samochodowego i komunikacji publicznej na północną część placu, zapewnienie ruchu uspokojonego oraz minimalizowanie części jezdnej” – taki powinien być podstawowy cel przebudowy, odzyskanie placu dla pieszych. Dyskusyjna jest likwidacja okrężnego ruchu tramwajów wokół placu, z przyczyn technicznych znajomi tramwajarze uważają utrzymanie pętli za konieczność.

„Pięciokrotne powiększenie powierzchni dostępnej dla pieszych” – jak wyżej, plac, rynek Nowego Miasta, należy się pieszym.

I to by było na tyle pozytywów.

„Pomnik Tadeusza Kościuszki zyska na reprezentacyjności. Nowe usytuowanie podkreśli najważniejszą oś miasta Łodzi – ulicę Piotrkowską […]”– idiotyczne uzasadnienie, pomnik już teraz doskonale podkreśla oś Piotrkowskiej, a usunięcie go z osi Pomorska – Legionów likwiduje charakterystyczną dominantę:

„Zaprojektowanie nowej, eleganckiej oprawy architektonicznej dla pomnika w postaci kolumnady […] Kolumnada jest postmodernistycznym cytatem, interpretującym kolumnę ratusza” – to chyba najgorszy element całego założenia. Lubiane przez architekta Janiaka cytowanie kolumn wykonane w innym materiale być może sprawdza się w wystroju lokalu, ale nie jako stały element historycznego placu!

„Pamięć historii zostaje zachowana w rysunku posadzki – w  projekcie podkreślona jest unikatowa geometria placu oraz wskazane centrum, co daje możliwość znalezienia się na samym środku placu.” – przestawienie pomnika psuje symetrię wyjątkowego, ośmiobocznego placu, zatem autorzy próbują to kamuflować rysunkiem w posadzce.

Mam w domu plakat z Manifestem grupy Urząd ® Miasta, wydrukowany z okazji 30-lecia odsłonięcia Pomnika Kamienicy. Współautorem Manifestu był Marek Janiak, a jego tekst zawiera m. in.:

„Nie jesteś pierwszy. Nie projektuj od nowa – kontynuuj.

 

Nie niszcz – wykorzystaj […]

Działaj nie „na największe dobro”, a „na jak najmniejsze zło”.”

Jak widać, lekarz nie stosuje własnych leków. Projekt przebudowy niszczy symetrię placu i osie widokowe W-Z, podporządkowany jest wymogowi powiększenia przestrzeni do wykorzystania dla imprez masowych (choć mamy gotową na nieużywanym Rynku Starego Miasta).

Pomnik Kościuszki stanął na placu w 1930 r., a po zniszczeniu przez hitlerowców odbudowany został w 1960 r. Oryginalny Rynek Nowego Miasta pozbawiony był jakiegokolwiek pomnika. Zatem jeżeli już ruszać Kościuszkę – niezwiązanego przecież w żaden sposób z Łodzią – to albo wyprowadzić go z placu na dobre i umieścić gdzie indziej, albo zastąpić Rembielińskim.

Plac Wolności nie wymaga aż takiej rewolucji, by stał się przyjazną przestrzenią. Proponuję zostawić Kościuszkę na swoim miejscu, usunąć zajmujące dużo miejsca olbrzymie kwietniki (ewentualnie zastąpić je mniejszymi z miejscami do siedzenia i drzewami oraz jakimś oczkiem wodnym/fontanną), zlikwidować oczywiście rzekę asfaltu po południowej stronie (zastąpić odpowiednią posadzką), północną zawęzić, posadzić drzewa wzdłuż pierzei (zasłonić szklany BRE Bank!), dodać stylowe ławki, żeliwne słupki zabezpieczające przed wjazdem samochodów i inną podobną stylizowaną małą architekturę.

Nie róbmy rewolucji, naprawmy to, co mamy.

Comments

  • Uf, wreszcie głos rozsądku w tej dyskusji. Podpisuję się pod wszystkimi powyższymi uwagami i propozycjami. (Plac Wolności już raz tak wyglądał – odsyłam do fotografii Włodzimierza Pfeiffera z lat 30.) Od siebie dodam propozycję zwiększenia liczby „atraktorów” na placu – z całym szacunkiem dla archiwistów, etnografów i archeologów, ale archiwum i muzeum nie są chyba aż tak ważne by miały swoje siedziby w tak atrakcyjnej lokacji. Nie wiem co miałoby się znaleźć w obecnym archiwum – może siedziba prezydenta miasta? Na budynek muzeum zasługuje moim zdaniem Muzeum Kinematografii, które obecnie znajduje się w takim miejscu, że mało który łodzianin wie o jego istnieniu.

    Remigiusz Jendrych01-01-2012
  • moze lepiej zadaszyc/oszklic Piotrkowska…??? https://www.facebook.com/group.php?gid=124717310896350&ref=ts

    Kuba01-01-2012
  • Całkowicie zgadzam się z propozycją. Problem Placu Wolności od dawna czekał na mądre rozwiązania.

    Maciej Bielecki01-01-2012
  • …”Proponuję zostawić Kościuszkę na swoim miejscu, usunąć zajmujące dużo miejsca olbrzymie kwietniki (ewentualnie zastąpić je mniejszymi z miejscami do siedzenia i drzewami oraz jakimś oczkiem wodnym/fontanną), zlikwidować oczywiście rzekę asfaltu po południowej stronie (zastąpić odpowiednią posadzką), północną zawęzić, posadzić drzewa wzdłuż pierzei (zasłonić szklany BRE Bank!), dodać stylowe ławki, żeliwne słupki zabezpieczające przed wjazdem samochodów i inną podobną stylizowaną małą architekturę”…
    Zgadzam się z powyższa formą przebudowy…Fontanna OK, byle nie tak brzydka jak ta przed Teatrem Wielkim. Najlepiej gdyby była tańcząca w z efektami świetlnymi przy muzyce „Prząśniczki”. Tramwaje wokół pomnika, samochody od strony pn. Jeszcze jedna kwestia…odnowić ul. Nowomiejską! W ten sposób miło będzie wyjść łodzianom do Parku Staromiejskiego. Park ogrodzić i zrobić porządek z tą straszną zajezdnią tramwajową…Pozostaje jeszcze kwestia Starego Miasta…i wówczas będziemy mieć piękne połączenie Manufaktury i Pietryny!

    Maciej17-02-2012

Skomentuj Kuba Anuluj pisanie odpowiedzi